Z końcem maja rozpoczęliśmy nowy projekt skierowany do matek w ukraińskich porodówkach. Odwiedzając szpitale z rannymi żołnierzami nasz zespół zauważył, że nie tylko oni są ofiarami tej wojny. Ciężarne kobiety przynoszą na świat kolejne pokolenia, które będą musiały dorastać w cieniu dramatu wojny. Ogromny odsetek ukraińskich kobiet traci pokarm przez stres związany z wojną. Mleko modyfikowane to produkt absolutnie pożądany, co łączy się z tym, że jest coraz trudniej dostępny. Sytuacja jest dramatyczna, bo matki nie wiedzą czy będą w stanie wykarmić swoje
dzieci. Czy nie umrą po prostu z głodu. Dodatkowym problemem jest tacierzyństwo. Jak wiadomo, ukraińscy mężczyźni między 18 a 65 rokiem życia nie mogą opuścić granic kraju. Co więcej, otrzymują wezwania do wojska. Bez względu na to czy dopiero wkraczają w dorosłość czy przechodzą w stan emerytalny. Bez względu na to czy mają doświadczenie wojskowe czy nigdy nie trzymali broni w rękach. Kobiety ciężarne są poniekąd pozostawione same sobie. Występują trzy główne przypadki – ojcowie są w wojsku, zginęli na wojnie lub przez wojnę stracili pracę. Dzięki wsparciu „Dobro Czynić Misja Charytatywna” dostarczyliśmy do szpitala w Łucku aż 50 specjalnie przygotowanych paczek dla mam i ich nowo narodzonych dzieci. Poznaliśmy lekarzy i personel szpitala, którzy wyjątkowo opiekują się swoimi pacjentami bez względu na trudną sytuację.
Chcemy cyklicznie pojawiać się w Ukraińskich szpitalach z gotowymi wyprawkami. Jedna wyprawka to koszt 150 zł i zawiera smoczek, śpioszki, butelkę do karmienia, podkłady, pampersy, mleko w proszku, chusteczki nawilżane, emulsję do kąpieli, wkłady poporodowe oraz koszulę nocna poporodową.
Wesprzyj nas i ratuj przyszłe pokolenia, które niczym sobie nie zasłużyły na ten koszmarny początek życia.
